Anglia od kuchni - czyli to, co gości na naszych stołach cz. II

W dzisiejszym poście trochę o konkretnych daniach. Poprzedni niektórych z Was zaskoczył, mam nadzieję, że i ten równie Was wszystkich zaciekawi i dowiecie się czegoś więcej o angielskiej kuchni :)

Wiecie czy nie wiecie ale tutaj każda wolna chwila jest najlepszą chwilą na herbatę... z mlekiem oczywiście. No po prostu każda. Jeszcze nie było dnia żeby po pytaniu : " Would you like a cup of tea?" lub krócej "Would you like a cuppa' ? " uszłyczeć : " No, thank you. I'm fine" . Przeważnie tylko słyszę różne głosy z różnych pokoi "Yes please !!! " lub w wykonaniu D : "Go on then!" .
Oczywiście nie każdy brytyjczyk jest tak brytyjski jakby się to wszystkim mogło wydawać. Nie każdy będzie miał tutaj cudowny akcent i nie każdy będzie miał świra na punkcie herbaty. Na przykład J uważał herbatę za świętość i pił ją w każdej chwili, natomiast L twierdził, że to totalnie idiotyczne pić ciągle herbatę i totalnie jej nienawidził. Jednak w większości anglicy mają fioła punkcie herbaty.
U nas pije się ją często, ja osobiście ją uwielbiam. Z połową łyżeczki cukru, mlekiem oraz ciasteczkami *.*


Nie wiem w ogóle czy wiecie ale poszczególne posiłki w ciągu całego dnia mają kilka różnych nazw. Czasami jest to bardzo mylące. Zacznę od początku.
Dzień zaczynamy od breakfast (czasami nazywany 'brekkie' ). Później wiele osób ma tzw. elevenses czyli przerwę na przekąskę/herbatę/kawę o godzinie 11. Następnie w godzinach 12-13 jest lunch, przez wiele osób nazywany jest dinner. Niedzielny lunch jest niedzielnym obiadem i może być w godzinach lunch'u jak i w godzinach dinner'u (istnieje również pod nazwą Sunday roast ale o tym później ), a lunch w szkołach równie często jest szkolnym obiadem. Następnie większość osób ma czas na kolejnego snack'a. Przez niektórych nazywane jest to tea, coś takiego jak elevenses tylko po lunchu/przed obiadem. Jednak tea nie oznacza zawsze przekąski. Później czas na obiad o nazwie dinner (din din ) , tea lub supper. W tej chwili mam już małe zamieszanie ponieważ niektórzy jedzą dinner a po nim jeszcze supper... a po nim jeszcze dessert  lub pudding czyli coś słodkiego na koniec dnia. Czyli właściwie anglicy pod tym względem są dziwni i  mogę śmiało powiedzieć, że w tej kwestii jestem totalnie confused.


Zacznijmy od śniadań.

Płatki:
Na śniadanie w domu jemy przeważnie płatki. Mamy ogromną skrzynię po jednej stronie stołu do połowy zapchaną płatkami. Jest ich tyle rodzai, że aż głowa mała a ja kocham 90% z nich.
Można jeść na słodko m.in : choco pillows ( z Morrison'a <3) , golden balls, choco pops, frosted flakes itd.
Można jeść na "zdrowo" m.in : Weetabix w różnych smakach, Corn flakes , Kellog's special itd.
Jest przeogrooomny wybór

Tosty:
Drugą opcją są tosty, przeważnie na słodko z masłem (słonym) i miodem lub masłem (słonym) i dżemem. Ewentualnie je się też tosty z samym masłem. Obowiązkowo z tostami w parze idzie : KAWA

Full english breakfast :
Tym czym owy posiłek nikogo pewnie nie zaskoczę. Ja nigdy jeszcze w pełni go nie jadłam. Przed przyjazdem tutaj wyobrażałam sobie, że tak właśnie będzie wyglądał nasz każdy poranek. Dzięki Bogu tak nie jest !

Tak więc full english breakfast ( lub w skrócie full English / fry-up ) kiedyś był tradycyjnym śniadaniem, teraz wydaje mi się rzadziej spotykane jest to w domach. Częściej je się to w pubach, restauracjach itd.
Najczęściej jest to zestaw baaaardzo tłusty. W skład wchodzą : smażone kiełbaski, bekon, jajka na twardo, fasolki w sosie, smażone pomidory i pieczarki, tosty (z masłem) do tego sok z pomarańczy lub kubek herbaty. Niemal wszystko w tym posiłku jest smażone stąd skrócona nazwa "fry-up"

Naleśniki:
Są dwie opcje podawania naleśników na śniadanie : na słodko lub na "słono" .
Na słodko, jak na słodko - wszystko według gustów. Jednak jeśli mówimy o tym drugim sposobie to najczęściej podawane są one z bekonem i jajkiem





Kolej na lunch/dinner :
Jest wiele opcji. Zależy od tego kto ile ma czasu na przyrządzenie dania.

Kanapki:
Najczęściej u nas się je kanapki. Dzieci na lunch biorą je do szkoły, ja przyrządzam sobie takie również w domu , oraz kanapki zabierają ludzie do pracy. Z kanapkami jest tak, że każdy robi je sobie według uznania no. Co tu dużo mówić. Ser jedynie jest inny bo używamy tutaj sera Cheddar. Jest bardzo wyraźny w smaku i tak jak na początku za nim nie przepadałam to teraz go uwielbiam.


Tosty:
Czasami w niedziele lubimy robić sobie tosty z bekonem, serem, i pomidorem LUB tosty z fasolka w sosie i serem

Zupy : 
Zupy tak jak już mówiłam w poprzednim poście są pod postacią kremów . Je się je najczęściej z tostami .

Poza tym często na lunch jemy np. to co zostało z wieczorem chińszczyzny itp.




Pora na dinner/tea/supper:

Cottage Pie - tzw. wiejska zapiekanka złożona z mięsa i warzyw. Dolną warstwe stanowią warzywa ( przeważnie jest to groszek) oraz mielone mięso wołowe zalane jest to specjalnym sosem. Górna warstwa to ziemniaczane puree. Wszystko upieczone w piekarniku - mniam

Bangers & Mash - czyli nic innego jak smażone kiełbaski z tłuczonymi ziemniakami, często podawane z groszkiem i cebulowym sosem

Yorkshire pudding - robione są z ciasta przypominającego ciasto do naleśników. Pieczone są w blaszanych formach. Gotowe puddingi mają kształt czarek, SĄ PRZEPYSZNE, i mają nawet do 10 cm wielkości. Podawane często zamiast ziemniaków do mięs z sosem. Jak już mówiłam są przepyszne i jeśli ktoś ich nigdy nie jadł to koniecznie musi bo są PRZEPYSZNE :D

Chicken Tikka Masala - Danie najczęściej składa się z ryżu, kurczaka w ostrym sobie Masala w kolorze pomarańczowym, chrupiących poppadoms oraz naan bread

Sunday Roast - tradycyjny niedzielny posiłek podawany w porze lunch'u lub obiadu (dalej nie ogarniam). Składa się z pieczonego mięsa, ziemniaków lub yorkshire pudding, sosu oraz warzyw . Inaczej nazywany jest : Sunday dinner, Sunday lunch, Sunday tea lub Sunday joint (naprawdę tego nie ogarniam)



I na sam koniec na osłodę czas na pudding/dessert

Scones - jest to najczęściej brane jako Cream tea. Scones są to takie jakby słodkie, kruche bułeczki. Podaje się je rozkrawane na pół z dżemem oraz clotted cream (gęsta śmietana) do tego obowiązkowa herbata z mlekiem. Yuuuummmyyyy <3

Butter bread pudding - kolejna pychotka. Deser zrobiony z warstw chleba, rodzynek wszystko zalane jest mieszaniną jajek, mleka z odrobiną cukru. Górę często posypuje się m.in cynamonem. Po upieczeniu wszystko polewa się custard (słodki sos na bazie mleka i żółtek)

Mince pie - bardzo popularne, świąteczne babeczki z kruchego ciasta z nadzieniem o nazwie mincemeat, które jest mieszanką suszonych owoców, przypraw oraz często alkoholem. Ma bardzo charakterystyczny smak i nie każdemu smakuje. Jak dla mnie baaardzo słodkie, zawsze do tego musiałam mieć szklankę mleka :D





W skrócie co u mnie?
Nowy rok rozpoczęłam z uśmiechem na twarzy. Pozbyłam się jednego życiowego ciężaru, teraz staram się tracić kilka kolejnych ale z brzuszka także kiedy mogę to ćwiczę. W następną sobotę prawdopodobnie wyjazd do Cardiff na cały dzień z Dorotą i chłopakiem, którego nie znamy a który nas tam zabiera (trochę szaleństwo ale who cares). Takie mam szczęście, że akurat on jedzie tam na mecz SAM więc stwierdziłam, że może warto się zapytać czy nie możemy jechać z nim. I tak o to w sobotę o 10 wyruszamy do Cardiff <3 ( MAM NADZIEJĘ)

Oprócz tego to postanowiłam zostać u mojej kochanej rodziny tylko do czerwca ( bardzo trudna to była decyzja i jeśli któraś z Was chciałaby być au pair od Czerwca w miejscu, w którym jestem obecnie to proszę kontaktować się ze mną mailowo! )  w czerwcu robię sobie tatuaż, ciągle szukam dodatkowych inspiracji. Jak na razie nie mówię co to będzie. Na pewno nie będzie to coś malutkiego ;)


Na dziś to już tyle. W głowie mam pomysły na 3 kolejne, moim zdaniem ciekawe, posty i mam nadzieję, że niedługo je opublikuję :)

Buźka x


Komentarze

  1. Chicken Tikka Masala brzmi świetnie :D ja uwielbiam ryż i wszystko co z nim można zjeść, natomiast do herbaty z mlekiem się nie przekonałam w 100% :D Jestem ciekawa co jeszcze wymyślą z biegiem czasu..
    Pozdrawiam, Sandra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chicken Tikka Masala brzmi i smakuje wspaniale! A najlepiej z piwem haha :D
      Pozdrawiam :) xx

      Usuń
  2. Oh nie ale się zrobiłam głodna...Uwielbiam Yorkshire Pudding, to chyba jedyne jedzenie za którym tęsknię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gdybym mogła to jadłabym to na niemal każdy obiad :D

      Usuń
  3. A twoja rodzinka szuka kogoś znowu na rok czy może być tylko na wakacje? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ;) Niestety z tego co rozmawiałam z nimi to nie chcą au pair na wakacje. Z doświadczenia wiem, że summer au pair to kiepski pomysł gdyż, żeby dotrzeć do dzieci i złapać z nimi dobry kontakt potrzeba kilku miesięcy czyli w tym wypadku byłoby to tuż przed wyjazdem ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty