Coś się dzieje :)

    Dawno mnie już tutaj nie było, za co przepraszam bo ostatnio trochę się dzieje i też jakoś nie miałam o czym pisać. Większość rzeczy powoli zaczyna się układać. Mam 4 rodzinki na profilu; po wielu rozmowach w końcu ja i moja S się dogadujemy, w końcu między nami jest tak jak być powinno od zawsze; po ponad 2 miesiącach przerwy wrócił L w nowym, całkiem innym, wojskowym wydaniu ; zdałam wszystkie próbne matury...  ahh mogłabym tak wymieniać.

    Tak jak napisałam wyżej, na profilu mam 4 rodzinki. Jedną z nich opisywałam w niej w poprzedniej notce, jest to rodzina ze Szkocji. Poza nią mam 3 inne, wszystkie z okolic Londynu. W między czasie miałam również propozycję rodziny poszukującej au pair plus, pewnie nie będziecie zaskoczeni jak powiem, że od razu odmówiłam. Wyglądałoby to tak, że w ogóle nie miałabym czasu dla siebie bo albo jeździłabym na szmacie albo siedziała z dziećmi ( i w międzyczasie jeździła oczywiście na szmacie... )
Co do pozostałych rodzin, postaram się jakoś je krótko i zwięźle opisać :


    ~  J.D  ~


       Amerykańska rodzinka mieszkająca w Esher, Surrey. Składa się z 4 osób (rodziców i dwójki dzieciaków). Dzieci to dwójka chłopców w wieku 4 i 7 lat. Proponują od 70 do 100 funtów za 25-30 godzin tygodniowo. Mają własną sprzątaczkę, więc mam jakąś pewność, że ja nią nie będę. Potrzebują kogoś dopiero od sierpnia co trochę niszczy moje plany, ale zobaczymy jeszcze. Ogółem wydają się bardzo fajni, dlatego nawet bez zastanowień kilka h temu napisałam do nich.

EDIT: Właśnie dostałam maila, że już znaleźli kandydatkę :)


~  S.  ~


      Kolejna rodzinka to mieszkanka Ameryki i Holandii i składa się z 4 osób ( rodziców i chłopców bliźniaków). Chłopcy mają 9 lat i tak właściwie (patrząc na zdjęcia) to podobni są do siebie tylko fryzurą "grzybkiem". Mieszkają w Woodham, Surrey.  Rodzice są prawnikami a dzieciaki chodzą do typowej prywatnej szkoły. Proponują aż od 100 do 200 funtów za 30-35 godzin tygodniowo. Pokój z własną łazienką a samochód na pół z hostami. Przeraża mnie trochę fakt, że to są prawnicy i, że będą podchodzić do mojego pobytu tam strasznie hmm... (hahaha nie potrafię znaleźć żadnego dobrego słowa) prawniczo , no ale i tak do nich napisałam. Warto spróbować, pogadać na Skype i wtedy zobaczyć co i jak. 



~ S.F ~


      Rodzinka, która sama się do mnie odezwała. Nie będę tu kłamać - byłam w szoku. Mieszkają w Tonbridge. Proponują 90 funtów za 25-30 godzin tygodniowo. W rodzinie jest 3 dzieci i rodzice. Dzieciaki to dwóch chłopców : 8 i 4 lata oraz dziewczynka w wieku 6 lat. Wydają się mega mili i mamy wiele wspólnych zainteresowań. Miałabym swój pokój obok rodzinnej łazienki , do dyspozycji miałabym internet, TV, swoje auto i komórkę. Jak na razie odpisałam im, że również jestem zainteresowana rozmową na Skype, bo faktycznie chciałabym ich bardziej poznać. 


Jak na razie to tyle au pair newsów. Jutro robię sobie dzień wolny od szkoły w zamian za to, że w dzień wagarowicza w niej byłam. Musiałabym w końcu zabrać się za pracę maturalną ehhh... niech już będzie po tej maturze.

Pozdrowionka xxxxx



Komentarze

  1. This is such a refreshing post

    http://mkstyleramblings.blogspot.com.au/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że już wszystko wiem, uwielbiam Cię czytać. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę :) Szeroki wybór. Dzisiaj właśnie byłam w Tonbridge już drugi raz :) Fajne miasteczko, mają tam collage gdzie pełno jest au pairek :) W sumie ta rodzinka prawników może być spoko :)
    Mój hostek jest sędzią, ale pozytywnie mnie zaskoczył więc oni może nie będą tacy źli :)
    Powodzenia z rodzinkami i życzę abyś znalazła tą wymarzoną :)
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz dużo czasu!
    Nie pakuj się w więcej niż 2 dzieci! ;)
    Surrey jest pięknym hrabstwem...aż żal mi wyjeżdżać :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty