I co tu robić ?

Postu dawno żadnego nie było- wiem i za to przepraszam wszystkich, jeśli jeszcze ktokolwiek w ogóle to czyta :) Nie pisałam trochę przez szkołę ale w większości to czyste lenistwo.. Czy coś się u mnie zmieniło? Owszem. Totalnie nie wiem co mam zrobić .

Pamiętacie jak tak bardzo pewna byłam wyjazdu z agencją? Teraz już w ogóle nie jestem. Nie miałam żadnej rodziny od prawie dwóch tygodni. Ostatnia rodzinką, którą zaproponowało mi biuro również nie była szczytem moich marzeń. Trójka dzieci 8,7 i 4 lata. Mieszkają na wsi dość daleko do wszystkiego.. No ogółem jakoś od razu mi nie podeszli. Ale co tam, agencja pewnego dnia napisała, że ta rodzinka chciałaby porozmawiać ze mną na Skype, zgodziłam się, ustaliliśmy termin i to wszystko. Oczywiście ani słowa z rodziną nie zamieniłam, wszystko załatwiane było przez agencje. Umówiliśmy się na sobotę na 14-15. Nie zadzwonili. Od 13:50 czekałam na nich z 3 godziny i NIC. Nawet nie wysłali żadnej wiadomości, że ich nie będzie. Totalna cisza. Nie powiem, wkurzyłam się wtedy. Dziwne było ogółem to, że umówiliśmy się na rozmowę ale nawet nie dodali mnie na Skypie ani nic. Ogółem nawet nie miałam do nich maila, żeby zapytać czy rozmowa aktualna. No ale trudno... Wiem tylko, że jeśli nadal tak będzie to będę musiała jakoś zerwać z nimi umowę bo jakoś nie bardzo idzie im szukanie mi rodzinki... Do końca kwietnia chciałabym już mieć coś ogarniętego.

Jakoś 3 tyg. temu stwierdziłam, że czas chyba powrócić na AuPair World i rozglądać się za czymś na własną rękę, bo inaczej to chyba nigdzie nie wyjadę. Odświeżyłam trochę profil, dodałam inne zdjęcia, zmieniłam wiek dziaciaków itp. . Po kilku dniach miałam już kilka wiadomości od różnych rodzinek..  I tak oto poznałam mega rodzinkę z okolic Birmingham a dokładnie z Bromsgrove. HostM jest polką, HostD brytyjczykiem. Mają trójkę dzieci w wieku 13, 9 i 3 lat. Piszę z nimi od ponad 2 tygodni a prawdopodobnie za 2 dni będę miała z nimi rozmowę na Skype. Jestem bardzo podjarana bo baaardzo ich polubiłam. Jedyny dość mały minus jest to, że moje "kieszonkowe" będzie wynosić 60 funtów (65 podczas wakacji)  ale to tylko za 3.5 pracy, więc jeśli będzie taka możliwość to zawszę mogę podłapać jakąś inną pracę.

Kolejną i ostatnią opcją są moi znajomi z Newark. Przyjechali do polski na ten weekend, mieliśmy małą imprezkę u mojej siostry. Na samiutkim początku wypytywali jak mi idzie szukanie rodzinki, kiedy wyjeżdżam , jak tam z L itp itd. Opowiedziałam im wszystko o agencji oraz o rodzince opisanej wyżej. Trochę pogadaliśmy po czym oni stwierdzili : A co powiesz na to, żebyś przyjechała do nas? Damy ci 10 funtów więcej niż ta rodzinka z Birmingham:). Od razu sobie pomyślałam : Zajebioza. Nie dość, że ludzi znam to na dodatek ich chłopców też znam i miałam okazje kilkukrotnie się nimi opiekować. Moi rodzice byli by spokojniejsi, ja nie musiałabym się stresować, że nie będę pasować charakterem do tej rodziny itp. Na dodatek Newark jest jeszcze bliżed Leeds(Seacroft) niż Bromsgrove.

No i nie wiem teraz totalnie co mam zrobić. Byłoby miło gdybyście napisały/li co zrobilibyście na moim miejscu... Zerwać umowę z agencją czy nie robić tego i czekać na cud ? Ciągnąć znajomość z rodzinką z APW? Czy może nie zastanawiać się i jechać do znajomej rodziny ??
Chyba na razie nie zrobię nic i zobaczymy co się będzie działo dalej ..
Nawet Lzapytałam gdzie wolałby żebym mieszkała : w Birmingham czy z Lincoln. Błędem było oczywiście, że od razu nie napisałam dokładnych miejsc, bo po sekundzie odpisał : "Birmingham! Lincoln is scruffy! " , jednak po wytłumaczeniu mu wszystkiego napisał, że to i to mu pasuje więc za bardzo mi nie pomógł -.-

_________________________________________________________________________

Przez to, że tak długo mnie tu nie było ,a nie chce mi się dokładnie pisać wszystkiego co się przez ten czas wydarzyło, dlatego po raz kolejny wielki skrót zdjęciowy :


1,2 Moje kochane kotki: Ciąpel i Pierdoła;  3,4 Wielki powrót do rysowania/malowania

1. Poczkowanie w tłusty czwartek  2.End it movement, czyli stop z niewolnictwem  3.Julcia i truskawka gigant  4.Przygotowanie do wakacji

1. Tetrisowy dzień kobiet :) 2. Ja o poranku 3. Dobrze jest mieć siostrę, która dobrze gotuje <3 4. Domówka u Gałiego, biendronkowe shoty 

1. Rowerowo z tatą 2. Miasto Kości i Giotto jako odstresowywacz przed rozmową z biurem Smart AuPairs 3. Mój mały skarbek- Julcia 4.Domówka u siostry

1. Nocne skajpajowanie z Szymonem <3 2. Kawusia na wsi u mojej kochanej! 3. Mieliśmy rozmawiać a wyszło jak wyszło... 4. Działkowy chill

1. Z tatusiem, w drodze do domu  2.Moje nowe, krótkie włosy  3.Urodziny Mateunia  4.Poprawiny

1. Buziaczkowe blondyny (moja siostra, Julcia i ja)  2.Sobotnie spotkanie z Mirelą i Radiem  3. Wczorajsze leniuchowanie z Kondraczkową 4. Moja najlepsza grupa z angielskiego!



Komentarze

  1. Hej :) na twoim miejscu bym zerwała umowę z agencją, bo serio przesadzają, na rodzinki czeka się jak na zbawienie. Ta rodzinka z Bromsgrove wydaję się bardzo fajna, też dostałam od nich propozycje, ale chyba będę jechała do Cambridge (z agencji) rodzice lekarze, jedno dziecko, maja sprzątaczkę i oferują aż 100 funtów. Już jestem po drugiej rozmowie na skype i gadałam z ich au pairka więc na 80% będę do nich wyjeżdżać! :) Aczkolwiek z pozostałymi matchami strasznie słabo nawet 2 ostatnio mi znikły z profilu. Na pewno znajdziesz jakąś fajną rodzinkę, Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) No właśnie to jest straszne, żeby tyle czekać na jakikolwiek match! Zastanawia mnie to jak zerwać, żeby nie płacić żadnej kary... A Tobie rodzinka trafiła się mega fajna! Aż Ci zazdroszczę!
      Dziękuję bardzo i również życzę powodzenia! :)

      Usuń
  2. Misiuuu.. a ja dalej nie wiem, co Ci powiedzieć.
    Najlepszą radą będzie chyba: przeczekaj do rozmowy na Skype z pół-polską rodzinką. Zobaczysz, jak się z nimi układa. Jeśli coś wam nie pójdzie - nie będziesz miała wątpliwości. A jeśli będzie super, to wtedy się dopiero będziemy martwiły :D
    PS pięknie pobiegałyśmy dziś <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak właśnie zrobię, poczekam... I tak, masz w 100% rację, pięknie się dziś biegało. Na pewno będę miała jutro zakwasy -.- <3

      Usuń
  3. Trzymam kciuki za rodzinę i daj znać jak Ci z nimi poszło! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty